środa, 7 listopada 2012

XXX

Szycie przy użyciu wyłącznie skręcanych sznurków różni się nieco od haftowania sutaszem. Są inne ograniczenia: węższa paleta kolorów samych sznurków, ich grubość, co za tym idzie większa sztywność (=> mniejsza giętkość); a podwójna, skręcona struktura sznurka utrudnia niekiedy wszywanie niektórych elementów. Przekonałam się o tym usiłując wszyć w niego taśmę cyrkoniową :) Konstruując formę należy liczyć się z tym, że trzeba będzie użyć mniejszej ilości sznurków niż sutaszu, żeby wyrobić się w sensownej wielkości np. kolczyka.

Ale daje też inne możliwości niż tradycyjne, płaskie sznurki. Pomimo pozornej ciężkości i dosadności interpretacyjnej skręcana biżuteria ma w sobie też pewną lekkość i dynamikę, a same sznurki nadają jej płynności nawet na prostej. Mam nadzieję, że udało mi się to pokazać na zdjęciach poniżej.

Wzór do którego, wychodzi na to, mam szczególną słabość - w nieco zmodernizowanej formie. Elementy szklane, Swarovskie, Toho i jadeity, sztyfty srebrne. Nie wiem, czy udało mi się odwzorować kolory i faktury: bakłażanowy i pistacjowy sznurek,błyszczące koraliki w kolorze miedzi, matowe w kolorze starego złota, mleczne lawendowe, a i fioletowe ze srebrnym środkiem się zabłąkały. Wzorzysty centralny element, błyszczący Rivoli i matowy jadeit. Czyli misz-masz wszystkiego. Dlatego zgłaszam go do wyzwania Kreatywnego Kufra: Fowizm. Długość kolczyków: 5,5 cm, tył filcowy, impregnowane.




 














12 komentarzy:

  1. niesamowite, nie sądziłam, że da się tak użyć skręcanego sznurka, wyszło świetnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Właśnie sporo osób się dziwi, że skręcanym można kręcić :)

      Usuń
  2. Piękne, jeszcze nie zszywałam sznurków... Ciężko się je szyje czy tak mniej więcej jak sutasz? Zapraszam po odbiór wyróżnienia http://kredka-zgredka.blogspot.com/2012/11/wyroznienia.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciężko - nie; nieco inaczej niż w sutaszu, że można wbić igłę w dowolne miejsce.
    Dziękuję za wyróżnienie, czuję się bardzo mile wyróżniona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle swietna i perfekcyjna w detalach praca, az mam ochote zakrecic spodnica i krzyklac OLE! :) Niezmiennie podziwiam kunszt pracy z samymi kreconymi, moim zdaniem najtrudniejszymi ze sznurkow sutaszowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam! Nie wiem jak to robisz. Ja ostatnio tylko dwa skręcane razem zszywałam i mam pokłute palce :( A Ty tylko takie i w dodatku tak pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyle czoła:-) to musi być bardzo trudne zszyć te sznurki:) ja dopiero opanowałam pierwszy poziom czyli jeden sznurek wpleciony w sutasz ale może kiedyś spróbuje:-) zapraszam do mnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześliczne kolczyki, super zestaw kolorystyczny :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga - wobec zalewu spamu anonimowo pozostawiane komentarze są zablokowane!