Spodobało mi się robienie opasek. To wdzięczna robota, tym bardziej, że nie wymaga później symetrycznego odtworzenia w drugim egzemplarzu jak przy kolczykach. Tym razem postawiłam na nieco bardziej stonowane połączenie kolorystyczne - ale nie do końca. Całość opiera się na trzech kryształach Swarovskiego, ogniście czerwonym pośrodku i dwóch mniejszych w szalonym kolorze Tabac. To zdecydowanie jeden z moich ulubionych z ich palety. Poza tym Toho, szklane perełki, Preciosa, Fire Polish i - nie będę się zapierać, ale chyba kule hematytu.
Całość ma 7,5 cm długości i maksymalnie 3 cm szerokości. Podszyta filcem i impregnowana.
A poza tym: Mikołaj przyniósł mi ogromny statyw z kolejną żarówą (trudno nazwać to inaczej, widząc jej rozmiary) i teraz fotografowanie to radość, radość! :)
Bardzo wdzięczna - delikatna, ale i z pazurkiem :)
OdpowiedzUsuńI też lubię to w opaskach, wisiorach i innych pojedynczych sztukach, że nie trzeba się szarpać z drugim identycznym egzemplarzem :)
Pozdrawiam
Z pazurkiem delikatnie oscylującym w stronę szpona ;)
UsuńPiękna. I to ogniste oko w środku - wrrr :) Mi Mikołaj przyniósł aparat, ciągle jeszcze nie okiełznałam bestii, ale powinnam być gotowa na wiosenne murki :)
OdpowiedzUsuńOj, już się nie mogę doczekać! Ja jestem już zwarta i gotowa! :)
UsuńFantastyczna kompozycja :) Piękna! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńWspaniałe opaski - i ta i z poprzedniego postu - kolorki, kształt, calość robi bardzo przyjemne wrażenie i oczywiście, moje córki jęczą, że też chcą; czy mogę mieć pytanie techniczne? czym przymocować uszyte elementy? czy wystarczy umieścić opaskę między uszyty element a skórę/filc i potraktować klejem szewskim/hasulith'em? byłabym wdzięczna za pomoc ...
OdpowiedzUsuńDziękuję. Robiłam na dwa sposoby - dawno temu wkleiłam opaskę pomiędzy, tak jak piszesz, skleiłam i tyle. Nie podobało mi się jednak, jak spód - czyli skórka w tym wypadku - się niebezpiecznie wybrzuszał w okolicy bazy opaski. Dlatego teraz przyklejałam aplikację (podszytą już filcem w tym wypadku) po wierzchu do opaski na klej do skóry. Moje aplikacje są na tyle wąskie i długie, że nie boję się szczególnie o ich stabilność na opasce, może przy szerszych zastosowałabym inne rozwiązanie. Tutaj jednak wychodzę z założenia, że nikt się nie będzie specjalnie nad nią pastwił, a tradycyjne metody eksploatacji spokojnie przetrzyma :)
Usuńwstrzymywałam się z tym wkładaniem opaski "pomiędzy", bo własnie nie za bardzo mi się podoba takie rozwiązanie - jakoś grubo się to wszystko układa ... spróbuję najpierw podkleić i wtedy nakleić na bazę opaski; dziękuję za pomoc! :-)
UsuńJak miło popatrzeć na coś tak kolorowego, kiedy szaro i buro za oknem. To czerwone rivoli wygląda jak oko smoka. Opaska jest magiczna. Cudeńko! Tej żarówy to Ci tylko mogę pozazdrościć. Mnie póki co czeka wydatek na obiektyw, bo mój niestety odmawia posłuszeństwa. I ze zdjęć nici.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kasiu, czerwony kryształ rzeczywiście przykuwa uwagę :) Wolałabym kupować żarówę niż obiektyw, solidny wydatek... Mogę zapytać na jakie parametry patrzysz szczególnie?
UsuńJa też wolałabym kupować żarówę. Przy kupnie obiektywu kieruję się przede wszystkim tym do czego ma służyć mi obiektyw, bo inny będzie do portretów inny do makro a jeszcze inny do krajobrazu.Bardzo ważnym parametrem jest dla mnie jasność obiektywu. Im jaśniejszy tym lepiej. Ja lubię kiedy obiektyw ma też stabilizację i AF.No i trzeba zwracać uwagę na typ mocowania. To takie podstawy. Też chcesz kupić jakiś nowy obiektyw? :)
UsuńMyśleliśmy o czymś z większą jasnością do portretów, mnie interesuje makro, ale chyba póki co będę musiała się obejść żarówką :/
UsuńPrzy obiektywach makro musisz zwrócić uwagę na skalę odwzorowania. Najlepsza jest 1:1, ale dobre zdjęcie makro zrobisz też obiektywem z odwzorowaniem 1:3 lub 1:4. O reszcie napisałam Ci w mailu, żeby tu nie zaśmiecać ;)
Usuńpiękne kolory i forma, na włosach będzie wyglądała obłędnie!
OdpowiedzUsuńA i owszem, dzisiejsze testy przeprowadzone na niej mówią, że wygląda mega ;)
UsuńPiękna, idealna na karnawał:)
OdpowiedzUsuńŚliczna. Te kolory świetnie się komponują.
OdpowiedzUsuńWow ! Przepiękna, fantastycznie komponujesz kolory i całość jest bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Strasznie mi miło usłyszeć taki komplement od Ciebie, której prace podziwiam za wiele rzeczy, między innymi właśnie za kompozycje kolorystyczne :)
Usuń