Typowy przykład recyklingu biżuteryjnego: rzecz uszyta i odrzucona jako element naszyjnika ślubnego została w drugim życiu broszką. Dość stonowana (niestety na zdjęciach kolory wyglądają bardziej smutno niż stonowanie), raczej z gatunku dyskretnych i subtelnych.
Muszla paua, szklane perły, Toho i Fire Polish.
Broszka ma w najszerszych miejscach 4 cm x 4 cm; wykończona beżową ekoskórą, impregnowana.
A pod nią na zdjęciu nr 1 pamiątka z wakacji, okazała się zdumiewająco fotogeniczna, jeszcze pokaże,
co potrafi :)
co potrafi :)
malutka a taka ozdobna.. bardzo ładna
OdpowiedzUsuńśliczna :)
OdpowiedzUsuńA ja sobie tak myślę, że ta rzecz wiedziała co robi i celowo chciała być odrzucona, żeby zostać tak piękną broszką. Śliczna i delikatna :)
OdpowiedzUsuńJuż tak bywa, że rzeczy (pozornie) martwe często wiedzą, czego chcą :) Śliczna i zwiewna!
OdpowiedzUsuńFajna i fantazyjna ta broszka :)
OdpowiedzUsuń