Aaaaależ dawno nic nie dodawałam! Coś tam w międzyczasie powstało, cośtam w międzyczasie wrzucę w końcu, ale jedyne, czego systematycznie przyrastało w moim domu, to słoików w spiżarni :) O, proszę, sprawdziłam i zaległych zdjęć na kompie mam całkiem sporo, muszę koniecznie nadrobić zaległości.... Zatem może od najświeższych:
Tu niewielki i prosty wisior zawieszony na żółtym rzemieniu. Dostałam od klienta zdjęcie czarnego kombinezonu z odkrytymi ramionami i koralikowymi aplikacjami w talii. O jakości tych aplikacji dyskutować nie będę. Poproszono mnie o wykonanie niewielkiego wisiora na szyję, tak, aby pasował do wspomnianych aplikacji. Tak oto w rekordowo krótkim czasie powstał twór, który dziś prezentuję. W centrum jadeit, dookoła taśma cyrkoniowa i koraliki Toho. Tył podszyty filcem. Zawieszka - pech, nie zrobiłam zdjęcia - również koralikowa.
Śliczne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :) Etnicznie i nowocześnie.
OdpowiedzUsuńTak trochę folkowo. Super!
OdpowiedzUsuńKurcze, daje po oczach - świetny!
OdpowiedzUsuńGdyby wszystkie koralikowe twory były takie jak Twoje, świat byłby o wiele piękniejszy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne takie energetyczne kolorki, w sam raz na jesień:)
OdpowiedzUsuń