Niewielkie, bo niespełna 4 cm, ultralekkie, naprawdę ważą tyle, co nic. Perłowy kaboszon otoczony koralikami Toho, Fire Polish oraz Tila, woskowane perełki oraz kuleczki hematytu - chyba tylko one sprawiają, że na kolczyki działa grawitacja :) Sztyfty srebrne. Tył filcowy, całość impregnowana.
czwartek, 13 listopada 2014
LXXXV
Dla odmiany udało mi się zrobić coś bardziej jesiennego :D Dumna i blada prezentuję Wam kolczyki, które już na fp się pojawiły, ale zapomniałam o nich na blogu. Trochę meksykańskie, trochę pierzaste, trochę ceglaste, powstały w serii wykorzystującej tylko szary sznurek (pilnowałam się :)).
Niewielkie, bo niespełna 4 cm, ultralekkie, naprawdę ważą tyle, co nic. Perłowy kaboszon otoczony koralikami Toho, Fire Polish oraz Tila, woskowane perełki oraz kuleczki hematytu - chyba tylko one sprawiają, że na kolczyki działa grawitacja :) Sztyfty srebrne. Tył filcowy, całość impregnowana.
Niewielkie, bo niespełna 4 cm, ultralekkie, naprawdę ważą tyle, co nic. Perłowy kaboszon otoczony koralikami Toho, Fire Polish oraz Tila, woskowane perełki oraz kuleczki hematytu - chyba tylko one sprawiają, że na kolczyki działa grawitacja :) Sztyfty srebrne. Tył filcowy, całość impregnowana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudne! A te kolorki to bajka ...
OdpowiedzUsuńDzięki, Tile mnie zauroczyły :)
UsuńPiękne kolory i super oryginalne kolczyki!
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńŚliczne maleństwa:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJuż widziałam na fb :) Powiem tak, maluszki z sutaszu to dla mnie czysta magia!
OdpowiedzUsuńA ze skręcanego łotra jednego, to, powiem Ci, jest już masochizm ;)
UsuńMaleńkie slicznotki! Podziwiam za taką precyzja robotę i cieplutko pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :)
UsuńPiekne kolczyki. Super dobrane kolorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńPodoba mi się ich forma:)
OdpowiedzUsuńPierzaki takie ;)
Usuń