Chyba jedne z moich osobistych faworytów :) Bazujące na tym modelu. Urzeka mnie ta soczysta zieleń w połączeniu z połyskliwym ciemnym złotym. Powędrują do pewnej rudowłosej niewiasty, jestem pewna, że na tle jej włosów będą się prezentowały niesamowicie.
Elementy szklane, Toho, Toho i jeszcze raz Toho, hematyty, krople fasetowanego karneolu, wykończone mosiężnymi przekładkami i biglami. Całkowita długość 9 cm. A co do tyłu...
W tle pojawia się bransoleta wypleciona dawno temu z Toho Cube na gumce, dzięki czemu fantastycznie dopasowuje się do nadgarstka, wygląda jak bransoleta od męskiego zegarka :) Szerokość 2,5 cm.
A tu jeszcze w ramach ciekawostki wykończenie kolczyków od tyłu. Jestem z niego zadowolona :)
podziwiam bezustannie. Rzeczywiście widzę te kolory przy rudościach :)I jak pomysłowo zawisły! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiesamowite, ciągle rozkminiam tył kolczyków:) świetne prace!
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Też mam rozkmine :D
OdpowiedzUsuńUnos pendientes espectaculares!!
OdpowiedzUsuńDzięki, Dziewczyny :) Powiedzieć, że tył jest peyotowy, byłoby chyba pewnym nadużyciem, niemniej jednak ma pewne elementy tego ściegu :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają: )
OdpowiedzUsuńzachwyt!
OdpowiedzUsuńRewelka, pierwszy raz widzę tak oryginalne sutaszowe rzeczy, te kolczyki jak i inne wczesniejsze prace. Podoba mi się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :) rozgość się ;)
UsuńCudności!
OdpowiedzUsuńA wykończenie tyłu - rewelacja :)