wtorek, 4 lutego 2014

LXXVIII

Granatowo-granatowa broszeczka. Ponownie z wykorzystaniem nakrapianej bazy. Tym razem połączyłam klasyczny sznurek skręcany oraz metalizowany - nie przepadam za nim, w moim odczuciu ma za luźny spot do komfortowego szycia (a może po prostu przyzwyczaiłam się do szycia ciasno skręconych sznurków). Ale za to uzyskałam bardzo subtelny efekt cieniowania koloru.
Bez zbędnych słów - kilka zdjęć :)

Broszka ok. 5 cm x 4 cm, podszyta ekoskórą, impregnowana.






14 komentarzy:

  1. Mmm broszeczka:))) Dla mnie i tak mistrzostwo świata, czy sznurek mocno skręcony czy nie - wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Masochistka jesteś z tymi ciasno skręconymi sznurkami, albo masz palce ze stali! Brosia śliczna, jak ja kocham niebieskości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba trochę masochizmu w tym jest, masz rację... Ostatnio odkryłam, że na palcu wskazującym mam już wyrobiony twardy opuszek, więc nawet naparstek niepotrzebny :) Mi ostatnio trudno się odczepić od niebieskiego, to taki piękny kolor.

      Usuń
  3. śliczna broszka i te nasycone kolory..piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Sznurkom trzeba przyznać, że odcień jest przepiękny :)

      Usuń
  4. Ależ Ty umiesz zakręcić nawet zakręconymi sznurkami ;) Brosia cudna. A niebieskości mmmmm ... Jednym słowem majstersztyk ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, tak tu trochę kręcimy... ;) Dziękuję, Kasiu.

      Usuń
  5. Fajne te zwijaski i ten kolor! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ostatnio jakoś mnie naszło na niebieskości.

      Usuń
  6. Bardzo fajna broszka. Śliczne kolory. O skręcie sznurka nie mam bladego pojęcia :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) W sznurku czuć różnicę, zdecydowanie, wystarczy pomacać sobie zwykły i metalizowany :)

      Usuń

Uwaga - wobec zalewu spamu anonimowo pozostawiane komentarze są zablokowane!